Jajo? Jajko czy psiuńcio? Tym razem psiuńcio, choć wszystko zaczyna się od jajka… Znów od jajka…Tymoteusza, niesfornego miśka, który ciekawy świata, stale pakuje się w tarapaty nie musimy specjalnie przedstawiać. Lubelska widownia miała okazję poznać naszego niedźwiedzia i jego tatę w spektaklu „Tymoteusz wśród ptaków” w reżyserii Arkadiusza Klucznika. Popularność spektaklu i jego leśnych bohaterów sprawiła, że postanowiliśmy kontynuować przygody niedźwiadka, biorąc na warsztat kolejną sztukę Jana Wilkowskiego
-„Tymoteusz i psiuńcio”. Teatralne opowieści Jana Wilkowskiego o misiu Tymoteuszu to klasyka polskiej dramaturgii dla teatru dla dzieci. Pomimo, iż miśkowi „strzeliła” już pięćdziesiątka trzyma się świetnie i dziś trudno znaleźć teatr, który w repertuarze nie miałby jakiejś z przygód Tymcia. Tym razem Tymoteusz postanawia mieć, wbrew woli Taty, przyjaciela Psiuńcia… A co z tego wyniknie?…