Pacynki to, zaraz po kukle, najbardziej popularne formy lalek teatralnych. Budzą dużo sympatii i zaufania wśród dzieci, dlatego często schodzą ze sceny i pojawiają się też w gabinetach psychologicznych, logopedycznych czy po prostu… w naszych domach.
Zabawmy się w pewien eksperyment. Zamknij oczy i spróbuj wyobrazić sobie pacynkę, spróbuj ją założyć na dłoń. Zastanów się, w jaki sposób ją trzymasz. Teraz otwórz oczy i przeczytaj poniższe odpowiedzi. Którą lalkę zobaczyłeś?
A – głowa umieszczona na palcu wskazującym, kciuk i środkowy palec stanowią lewą i prawą rączkę lalki
B – głowa umieszczona na palcu wskazującym i środkowym, kciuk to lewa rączka lalki, serdeczny i mały – to prawa rączka lalki.
C – głowa umieszczona jest na dwóch, stykających się kciukach, a pozostałe palce to dłonie lalki – swoiste skrzydła
D – lalka nie ma rączek, a zatem wkładasz kciuk w dolną żuchwę lalki, a pozostałe palce stanowią górne jej uzębienie
E – lalka nie ma rączek, a jedynie dziób, zatem wkładasz kciuk w dolną żuchwę lalki, a palec wskazujący i środkowy w górną część,
F – otwór do animacji lalki jest tak mały, że możesz włożyć do niego tylko jeden palec i nim animować formę
Odpowiedź jest bardzo prosta, niezależnie od tego, którą odpowiedź wybrałeś to jest ona prawidłowa. Pacynki mają wiele rodzajów i gdybyśmy wspólnie spróbowali wymyśleć nową formę, to wówczas moglibyśmy dojść do literki „Z”. To, co jest pewne to fakt, że pacynkę zakładamy na dłoń. W przeciwieństwie do kukły może coś wziąć w dłonie, zaklaskać w nie, pogłaskać kogoś, czy nawet przytulić. Choć animacja pacynką wydaje się być bardzo prosta, to w praktyce nie jest to takie łatwe.
Po pierwsze aktor trzyma rękę w górze nad parawanem [1]. Jeśli pacynka gra główną rolę w spektaklu i znajduje się na scenie przez większość czasu, to wówczas aktor może trzymać ją w górze czasem i godzinę (tyle, ile trwa spektakl). Pokusa zaproponowania Wam kolejnego eksperymentu, polegającego na trzymaniu ręki w górze przez godzinę, jest ogromna, jednak zostawmy to aktorom. Sporym niebezpieczeństwem dla aktora-lalkarza, może być też „utopienie lalki” [2] czyli trzymanie jej za nisko, tak, że znad parawanu widać tylko głowę pacynki. Drugie zadanie to – chodzenie lalką. Ważne jest to, żeby uświadomić sobie, że nasz bohater jest dużo mniejszy od animatora i nasz jeden krok – to mogą być trzy małe kroczki lalki. Później należy się zastanowić, kto jest bohaterem – mała uśmiechnięta dziewczynka może szybko podskakiwać, zaś zatroskany dziadziuś pewnie będzie szedł już wolniej. Ruchy lalki są oparte na kontrze – czasem, żeby spojrzeć w prawo, najpierw trzeba obrócić się w lewo.
Pacynki, które nie grają w spektaklach mieszkają w magazynach teatralnych. Tam, czekają na kolejny występ. Te, które są już na „emeryturze” [3] odwiedzają dzieci na warsztatach teatralnych. Z racji tego, że pacynki budzą ogromne zaufanie i sympatię dzieci, często formy te są wykorzystywane podczas sesji psychologicznych. Dziecku łatwiej jest otworzyć się przed sympatycznym barankiem, niż obcej nawet najbardziej sympatycznej pani. Tak samo w przypadku gabinetów logopedycznych – gdy lew otworzy buzię, wówczas dziecko ma większą chęć naśladowania właśnie bohatera.
Zdarzało się też, że pacynki wpadały w ogromne tarapaty. Z racji swoich gabarytów i formy często wchodziły w role komediowe, stąd na dworach królewskich często zabawiały poważne audytorium swoim komizmem. Zdarzało się jednak, że pacynki też kpiły, szydziły, wyśmiewały, za co często były posądzane o podżeganie do buntu przeciwko władzy.
Internet jest pełny różnych przykładów zrobienia pacynki w domu. Najprostsza forma, do której i my Was zachęcamy to stworzenie pacynki ze skarpety!
Przypisy
[1] Parawan w wersji klasycznej to czarna ściana, za którą chowa się aktor. Ściana jest na tyle wysoka, by aktor mógł być za nią wyprostowany i gdy podnosi rękę widać tylko pacynkę. Co ciekawe aktorzy są różnej wysokości, do kogo wówczas jest dostosowywany parawan. Spotkałam się ze stwierdzeniem, że do najwyższej osoby. Wówczas Ci niżsi, wzorem swoich antycznych kolegów-aktorów, zakładają na stopy koturny. A Ci wyżsi zakładają na głowy czarne czapki, aby przy jakimś entuzjastycznym podskoku aktora za parawanem, nie ukazała się publiczności bujna blond czupryna, tylko czarna czapka, która docelowo miałaby się „zlać z tłem”.
[2] Sformułowanie zasłyszane na jednych z warsztatów prowadzonych przez aktorkę teatru Bożenę Dragun.
[3] Podczas warsztatów teatralnych, dzieci bardzo często nazywają tak lalki, które już nie grają w spektaklach, bo te zeszły z afisza.
Można też wykonać pacynkę w nieco inny sposób. Zapraszamy na warsztat razem z Wiolą Tomicą.
Zanim przystąpicie do wykonania lalki pamiętajcie, że:
W filmie zostały wykorzystane lalki ze spektaklu Muminki, reż. J. J. Połoński, autorką projektów lalek jest Marika Wojciechowska.
Muminki, reżyseria: Jerzy Jan Połoński, 2014r. Na pierwszym planie pacynki Tofik i Tofcia, fot. Przemysław Bator
Pacynki Włuczykija, Panny Migotki, Muminka i Ryjka ze spektaklu Muminki, animowane przez aktorkę Kingę Matusiak – Lasecką podczas animowanej wystawy lalek, kostiumów i elementów scenografii w Lublin Plaza, fot. Tomasz Tylus.
Pacynka Małej Mi ze spektaklu Muminki, animowana przez aktorkę Katarzynę Staniewską, podczas animowanej wystawy lalek, kostiumów i elementów scenografii w Lublin Plaza, fot. Tomasz Tylus.